Szlag mnie trafia, gdy oglądam polską telewizję; już nie wspomnę o żenującym poziomie telewizji jako takiej, zwłaszcza niektórych stacji, ale przede wszystkim jako „językowca” dotyka mnie absolutna nieudolność w wykonywanych tłumaczeniach, zwłaszcza jak zmienia się przy tym kompletnie sens podawanych informacji …O jakie słowo chodziło wczoraj?: o billion, bo angielski billion to nie jest polski bilion, tylko polski miliard, czyli znacznie, znacznie mniej, zasadniczo trzy zera mniej….W danych statystycznych, ekonomicznych czyni to ogromną różnicę. Taka rada dla dziennikarzy- może czasem warto się douczyć, albo skorzystać z pomocy tłumacza, zwłaszcza jak się chce przygotować solidny materiał, chętnie służymy pomocą 😊
Billion taki przykład false friends, czyli fałszywych przyjaciół, o których już kiedyś pisałam- myślimy, że wszystko rozumiemy, jednak nie, jest dokładnie odwrotnie…