O tym, że Francuzi słyną z umiłowania do swego języka, wiedzą chyba wszyscy, ale teraz zauważyłam że podobnie jest z Hiszpanami 😊i to co wydawałoby się wszędzie jest zrozumiałe- po hiszpańsku brzmi zupełnie inaczej. I tak Hiszpanii mówimy o OTAN, zamiast o NATO (na początku kompletnie nie umiałam skojarzyć o czym mówi znajoma Hiszpanka…), bada się ADN, a nie DNA, a gdy chcemy porozmawiać o nowym leku na AIDS, to mówimy o leku na SIDA, ponadto Hiszpanie nie jeżdżą do USA tylko do EEUU. Nawet fani U2 mówią UDOS zajadając przy tym nie hot dogi a perritos calientes…